niedziela, 26 listopada 2017

Kaponiera nr VI fortu "Kościuszko"


Prowadzone od kilku lat wykopaliska w obrębie zachodniego (czołowego) frontu  krakowskiego fortu "Kościuszko" przyniosły dotychczas odsłonięcie murów oporowych i wolnostojących na linii Bastion I - Bastion II (od strony wnętrza fortu) oraz lewego czoła bastionu nr II. W ostatnich tygodniach zakres odkopanych pozostałości umocnień, zniesionych w trakcie prac rozbiórkowych prowadzonych w latach 50-tych XX wieku powiększył się o kolejny, tym razem najbardziej spektakularny fragment.

niedziela, 8 października 2017

Przedstok


Przedstok (synonimy: stok bojowy, glacis (fr.) ) należy do najczęściej niedostrzeganych lub ignorowanych elementów profilu dzieł fortyfikacyjnych. Przyczyny tego stanu leżą w często mało spektakularnej formie, trudności określenia zasięgu przestrzennego oraz dość powszechnej, niskiej świadomości jego przeznaczenia.

środa, 2 sierpnia 2017

Luftschutzdeckungsgraben 28

Plac Biskupi (Seebenwirth Gasse) na planie Krakowa z 1942 roku.
 
Przy okazji rozbudowy sieci ciepłowniczej w Krakowie, odkryto w ostatnim tygodniu pozostałości niemieckiej "krytej szczeliny przeciwlotniczej" (Luftschutzdeckungsgraben) nr 28 z 1944 roku, położonej na Placu Biskupim (za okupacji: Seebenwirth Gasse). Obiekt wykonano z niezbrojonego betonu, w technologii monolitycznej. Korytarze posiadały przekrój o pionowych ścianach, grubości 30cm, nakrytych kolebkowym sklepieniem. Schron posiadał dwa wejścia o typowym układzie (ze schodami i pochylnią) oraz trzy wyjścia awaryjne. Stan zachowania obiektu wskazuje iż w okresie powojennym, zniesiono nasyp osłonowy wraz z warstwą detonacyjną oraz dokonano rozbiórki sklepień.

poniedziałek, 17 lipca 2017

Fort nr 52a „Jugowice” - złe złego początki.



 
Fort nr 52a "Jugowice" - stropodach. Swobodne podejście do rekonstrukcji kształtu kołpaków osłaniających wieże pancerne dało efekt karykatury. Fot. autor.
Przeprowadzony w 2011 roku konkurs na koncepcję architektoniczną Muzeum Ruchu Harcerskiego, w krakowskim forcie nr 52a „Jugowice” (obecnie używana jest często jego błędna, powojenna nazwa: „Łapianka”), odbywał się w otoczce propagandowych haseł „ożywienia” zaniedbanego zabytku. Realizacja inwestycji jest dopiero na półmetku a już widoczna jest gołym okiem niska jakość prowadzonych prac. Sytuacja ta skłania do przypomnienia o początkach inwestycji, które rzucały światło na stosunek inwestora (Miasto Kraków poprzez Zarząd Budynków Komunalnych) do jakości zamawianego projektu. Poniżej przedstawiam jak w trzech krokach stworzono warunki do planowej dewastacji historycznego obiektu.

niedziela, 4 czerwca 2017

Konstrukcje przeszkodowych murów oporowych fosy w poligonalnych dziełach obronnych Twierdzy Kraków.


Metody wykonywania wyłomu w murze skarpowym za pomocą podcinania (dwa obrazy od góry) oraz równomiernego ostrzału (obraz dolny). W pierwszym przypadku, następuje gwałtowne zawalenie się muru, pociągające za sobą masy ziemne wału, co prowadzi do uformowania się, zdatnej do prowadzenia szturmu, pochylni.


 Od czasów nowożytnych do pojawienia się artylerii gwintowanej (pod koniec lat 50-tych XIX wieku), mur oporowy skarpy fosy stanowił najczęściej stosowaną przeszkodę przeciwszturmową w dziełach obronnych wykonywanych w standardzie stałym, posiadających fosę suchą. Przy wysokości, oscylującej zwykle pomiędzy 7 a 9 metrów, próba jego pokonania za pomocą drabin, pod ogniem stanowisk flankujących (barki bastionów, kaponiery) była uznawana za skazaną na niepowodzenie. Teoria walki fortecznej zalecała zatem wykonanie szturmu przez fosę dopiero po wykonaniu wyłomu w murze, co realizowano najczęściej za pomocą ognia artyleryjskiego (tzw. wyłomowego) lub rzadziej podminowania. O ile dzieło posiadało skarpę fosy dobrze osłoniętą przedstokiem, ogień wyłomowy, prowadzony na maksymalnym skutecznym dystansie (dla ciężkich dział gładkolufowych o lufach z brązu ok. 600 m), był mało skuteczny - wymagał trudnego do zaakceptowania zużycia amunicji. Z tego względu zalecano i praktykowano wykonywanie wyłomu przez baterie założone na skraju fosy, a zatem w bezpośredniej bliskości stanowisk ogniowych obrońcy (kilkadziesiąt metrów). W praktyce oznaczało to konieczność wcześniejszego wykonania regularnego ataku inżynieryjno-saperskiego przy użyciu przykopów.

poniedziałek, 8 maja 2017

Od tradytora do schronu bojowego



Zbiorcze zestawienie obiektów opisanych w tekście. Oznaczenie: 1- wejście; 2- stanowisko ogniowe armaty; 3- stanowisko kierowania ogniem; 4- oś strzelnicy armaty; 5- oś szczeliny obserwacyjnej; 6- ściany obiektu w przekroju; 7- nasyp ziemny osłaniający ścianę narażoną (zaznaczono tylko fragment przylegający do schronu); 8- zarys schronu koszarowego poniżej; 9- zarys kopuły pancernej w stropodachu. Opracowanie: autor.
Literatura przedmiotu wskazuje początek XX wieku jako okres narodzin nowego systemu fortyfikacyjnego, określanego jako rozproszony. Trzeba jednak zauważyć, że na drogę do rozproszenia, sztuka fortyfikacyjna weszła znacznie wcześniej. Początków procesu szukać można jeszcze w końcu XVIII wieku, kiedy to od zwartego obwodu umocnień twierdzy zaczęły się oddzielać i coraz śmielej wysuwać na przedpole różnego typu dzieła obronne (lunety, reduty itp.). Początkowo ich samodzielność w walce pozostawała ograniczona. Nie w każdym przypadku miały możliwość prowadzenia obrony okrężnej. Wraz jednak z odsuwaniem się na większe odległości od twierdzy, przekształcały się w dzieła o zamkniętym obwodzie przeszkód i stanowisk, opatrzone odpornymi na ostrzał ukryciami dla załogi i materiału wojennego. W ten sposób powstały forty – obiekty dostosowane do walki w czasowej izolacji. Po pewnym okresie trwania „na uwięzi” ciągłego obwodu fortyfikacji twierdzy, w I poł. XIX wieku zaczęły one tworzyć nową jakość – pierścień szkieletowy, który stopniowo przejął funkcję zasadniczej pozycji obronnej. Ten etap możemy uznać za pierwszy krok w kierunku rozproszenia.

piątek, 31 marca 2017

Imitacje strzelnic w fortyfikacjach poligonalnych Twierdzy Kraków.



Strzelnica, definiowana jako otwór w osłonie stanowiska strzeleckiego (murze, wale), przeznaczony do prowadzenia ostrzału, jest jednym z podstawowych detali każdego obiektu fortyfikacyjnego. W zasadniczej większości przypadków jej istnienie jest tożsame z istnieniem stanowiska bojowego. Można jednak wskazać cały szereg budowli fortyfikacyjnych, w których wykonano imitacje otworów strzelniczych – podobne do nich wyglądem lecz pozbawione możliwości użycia do prowadzenia obrony.

poniedziałek, 6 marca 2017

NR 9: WIEŻA MARTELLO I BATERIA na wyspie Dalkey (zespół fortyfikacji nabrzeżnych w rejonie Dublina, odcinek południowy)



Widok na wyspę Dalkey z półwyspu Killiney. Od prawej: bateria, wieża martello, kościół św. Begneta z zarysem pól uprawnych. W tle, z lewej strony zdjęcia, skała Muglinów zwieńczona latarnią sygnałową.


Położenie:

15 km na południe od Dublina, 4 km na południe od Dun Laoghaire, w pobliżu miejscowości Dalkey, 300 m od lądu stałego (półwysep Killiney Head).

poniedziałek, 6 lutego 2017

Kazemat 599 - holenderski przykład ekspozycji zabytku fortyfikacji z okresu drugiej wojny światowej.



Autostrada A2, pomiędzy węzłami zjazdowymi nr 13 Culemborg i nr 12 Everdingen, przecina Diefdijklinie – ufortyfikowaną pozycję, stanowiącą część Nowej Holenderskiej Linii Wodnej (Nieuwe Hollandse Waterlinie), rozbudowaną wzdłuż grobli (dijk) ograniczającej poldery zalewowe. Oś drogi stanowi symboliczną granicę pomiędzy dwoma biegunami podejścia do prezentacji zabytkowych fortyfikacji. Po wschodniej stronie, wyłania się spośród wałów ziemnych, pokryta zielono-żółtym kamuflażem, ściana ze strzelnicą Kanon Kazemat  - schronu armaty przeciwpancernej z 1935 roku (tzw. VIS-Kazemat - wzniesiony w oparciu o Voorschrift Inrichten Stellingen - instrukcję zakładania umocnień). Obecny wygląd budowli jest efektem, przeprowadzonego przez stowarzyszenie Stichting Militair Erfgoed, remontu z elementami rekonstrukcji. Odmienne podejście do zabytku ilustruje obiekt, położony na zachód od drogi. W 2010 roku poddany został szczególnemu zabiegowi, mającemu na celu udostępnienie zwiedzającym i wyeksponowanie historycznych wartości.

piątek, 3 lutego 2017

Armata z fortu nr 38 „Skała” Twierdzy Kraków.



Znana wszystkim osobom zajmującym się fortyfikacją austriacką w Polsce, wydana w 1979 roku, książka „Warownie i zieleń Twierdzy Kraków”, zawiera fotografię, która przykuwa uwagę prawdopodobnie większości czytelników. Autor, prof. Janusz Bogdanowski, opisał ją następująco: Najstarsza wieża pancerna twierdzy z zachowanym jeszcze działem (fort Skała 38, fot. J. Bogdanowski, 1945). Fakt przetrwania okupacji niemieckiej przez uzbrojenie forteczne dawno zdeklasowanej twierdzy (okres jej użytkowania, jako zespołu obiektów planowo przygotowywanych do użycia w walce, zakończył się wraz z opuszczeniem Krakowa przez ostatnie oddziały Wojska Polskiego w nocy z 5 na 6 września 1939 roku), należy uznać za szczęśliwy zbieg okoliczności. Tym większą stratą było jego złomowanie wraz z wieżą w latach 50-tych, podczas adaptacji fortu na obserwatorium astronomiczne (w miejscu wieży zainstalowano jeden z teleskopów). Okazuje się jednak, że strata była jeszcze istotniejsza niż się pierwotnie wydawało.