Literatura
przedmiotu wskazuje początek XX wieku jako okres narodzin nowego systemu
fortyfikacyjnego, określanego jako rozproszony. Trzeba jednak zauważyć,
że na drogę do rozproszenia, sztuka fortyfikacyjna weszła znacznie wcześniej.
Początków procesu szukać można jeszcze w końcu XVIII wieku, kiedy to od
zwartego obwodu umocnień twierdzy zaczęły się oddzielać i coraz śmielej wysuwać
na przedpole
różnego typu dzieła obronne (lunety, reduty itp.). Początkowo
ich samodzielność w walce pozostawała ograniczona. Nie w każdym przypadku miały
możliwość prowadzenia obrony okrężnej. Wraz jednak z odsuwaniem się na większe
odległości od twierdzy, przekształcały się w dzieła o zamkniętym obwodzie
przeszkód i stanowisk, opatrzone odpornymi na ostrzał ukryciami dla załogi i
materiału wojennego. W ten sposób powstały forty – obiekty dostosowane do walki
w czasowej izolacji. Po pewnym okresie trwania „na uwięzi” ciągłego obwodu
fortyfikacji twierdzy, w I poł. XIX wieku zaczęły one tworzyć nową jakość – pierścień
szkieletowy, który stopniowo przejął funkcję zasadniczej pozycji obronnej. Ten
etap możemy uznać za pierwszy krok w kierunku rozproszenia.