czwartek, 23 października 2025

Pomiędzy. Zabudowa międzypól w twierdzy Kraków przed 1914 rokiem – zarys tematu. Część 2 (lata 50. i 60. XIXw.).

 


Chronologicznie pierwszymi elementami zabudowy międzypól w obrębie twierdzy, powołanej do istnienia w 1850 roku, były szańce i baterie polowego obozu warownego z czasów wojny krymskiej (1854-55). Działanie to miało charakter nietypowy, jako że wspomniane obiekty nie tyle wypełniły przestrzenie pomiędzy dziełami stałymi co zastąpiły dzieła stałe, których budowy nie udało się rozpocząć przed nadejściem zagrożenia wojennego. Idea obrony, prowadzonej w oparciu o obwód umocnień, złożony z gęsto (co ok. 600 m) rozmieszczonych szańców, sprowadzała się do połączonego działania umieszczonej w zamkniętych obiektach artylerii (zabezpieczanej przez własne pododdziały piechoty) oraz manewrujących wokół nich oddziałów piechoty i kawalerii. W realiach stosowanej ówcześnie broni gładkolufowej, całe międzypole pozostawało pod skutecznym artyleryjskim ogniem dwustronnym pocisków pełnych oraz jednostronnym kartaczy. Dodatkowo na tyłach, w odległości do ok. 1,5 km, istniała ciągła pozycja rdzenia (ówcześnie w formie improwizowanej, w latach 60. wykonana w formie stałej/półstałej). Z tego powodu nie występowała konieczność wykonania w miedzypolach szańców dodatkowych pozycji obronnych.

 

Schemat obrony z użyciem szańców polowych w Krakowie na odcinku pomiędzy obiektami nr 4 i 5. Zaznaczono główne kierunki ognia artylerii z szańców oraz pozycje wojsk polowych obrońcy w międzypolach. Szańce stanowią bezpieczne stanowiska dział oraz osłaniają skrzydła oddziałów piechoty. W razie potrzeby umożliwiają tej ostatniej pivot i uformowanie pozycji ryglowej - nadal z osłoniętym skrzydłem.

Tworzywem „zabudowy międzypól”, będących w trakcie realizacji pojedynczych fortów stałych, były przede wszystkim szańce polowe (Feldschanze). W Krakowie posiadały one zróżnicowaną wielkość, zasadniczo jednak mniejszą niż analogiczne obiekty wznoszone np. w Przemyślu, Lwowie czy Zaleszczykach, oraz sześcioboczny rzut z kleszczowo włamaną szyją. Profil charakteryzował się wysokim wałem, górującym ok. 4 m nad otaczającym terenem. Jako przeszkoda występowała klasyczna, głęboka fosa o profilu trapezu, z umieszczonym na dnie częstokołem lub podobną przeszkodą na poziomie odsadzki wału. W centrum dzieła występował drewniano-ziemnej konstrukcji blokhauz o funkcji śródszańca i schronu koszarowego dla załogi. Wzdłuż wału rozmieszczono stanowiska piechoty i platformy działowe (na narożnikach) dla 4-6 armat polowych. 

Szaniec polowy nr 10 w pierwotnej formie, z drewniano-ziemnym blokhauzem w centrum. Przedpole znajduje się w górnej części rysunku. Na wale widoczne odcinki wąskich ław strzeleckich piechoty i wyniesione wyżej platformy dla dział polowych.

 

Obronę wzmacniały pojedyncze baterie. Zachowany obiekt FB-28, tworzy wyrównana, lekko obniżona platforma, posiadająca od czoła i z obu boków niskie przedpiersie. W pozostałych, gdzie nie występowały ograniczenia w postaci skalistego podłoża, wał był prawdopodobnie wyższy i poprzedzony płytką fosą.

Bateria nr 28. Rysunek nieprecyzyjny - brak zaznaczonego obniżenia, będącego platformą działową i miejscem z którego pozyskano materiał na usypanie przedpiersia.

 

Z założenia tymczasowe (polowe) umocnienia z połowy lat 50. okazały się wyjątkowo długowieczne. W kolejnych dziesięcioleciach, podczas każdego niemal napięcia sytuacji międzynarodowej, były remontowane i modernizowane. Na wałach wprowadzano poprzecznice, wymieniano rodzaj uzbrojenia (na działa gwintowane), likwidowano blokhauzy, wprowadzając w zamian ukryty za nasypem osłonowym schron, likwidowano częstokoły wprowadzając w zamian zapory drutowe, sporadycznie posuwano się do przeprofilowania wałów. Od lat 80-tych cała pozycja spadła do rangi wspierającej, po utworzeniu nowego pierścienia fortyfikacji stałych zaś w XX wieku rozpoczęto jej przekształcanie w nowy rdzeń. Tym samym wyszła z obszaru omawianego tematu.

Szaniec nr 29 po modernizacji, uwzględniającej wzmocnienie odporności na ogień artylerii gwintowanej. Na wale wykonano poprzecznice. Zlikwidowano blokhauz, wymieniając go na schron osłonięty nasypem czołowym
Rozwiązania zastosowane w Krakowie, korespondują z podobnymi pracami wykonanymi w czasie Wojny Krymskiej w innych lokalizacjach, jak również późniejszymi, pochodzącymi z okresu wojny Austriacko-Niemiecko-Włoskiej 1866 r. Zarówno bowiem uzupełnienia pierścienia dzieł stałych twierdzy Werona czy nowy pierścień Wiednia, oparły się na budowie półstałych, zamkniętych (dostosowanych do walki w izolacji) dzieł, gdzie gęstość ich rozmieszczenia i bliskie sąsiedztwo ciągłych umocnień rdzenia, zapewniać miały zabezpieczenie przed penetracją bronionego obwodu. W odniesieniu do połowy lat 60-tych takie podejście uwzględniało wyposażenie piechoty w ręczną broń gwintowaną, celną na dystansie kilkuset metrów (kapiszonowy 13,9 mm Infanterie Gewehr M1854 (Lorenz) z celownikiem wyskalowanym do 675 m). Forma dzieł stanowiła już jednak wynik ewolucji, wymuszonej wprowadzeniem w szerokie użycie artylerii gwintowanej. Narys ich zasadniczej części przybiera kształt zbliżony do 5-boku o szerszym froncie (w Wiedniu szerokości do ok. 150 m) i zmniejszonej głębokości. Wewnątrz zanikają blokhauzy, wymieniane na schrony z nasypem czołowym. Ogółem dzieła te w dużej mierze stanowią bardziej półstałe formy fortów (stanowiących ogniwo pośrednie pomiędzy dziełem poligonalnym a artyleryjskim) niż szańce przez co faktycznie tworzą one (lub uzupełniają) pierścień a nie wypełniają jego międzypola.
Fragment zespołu fortyfikacji Wiednia z 1866 roku. Gęsto rozmieszczone obiekty w standardzie półstałym bez zabudowanych międzypól.

 
Półstały fort z zespołu fortyfikacji Wiednia z 1866 roku, stanowiący ogniwo pośrednie pomiędzy fortem reditowym a artyleryjskim. W szyjowej części widoczna redita, umożliwiająca kontynuowanie obrony po utracie walu głównego. Tworzy ją jednak nie blokhauz lecz obwałowanie ziemne. Zaplecze mieszkalne umieszczono w schronie-podwalni czołowego wału redity. Na szczególną uwagę zasługują tradytory, wbudowane w barkowe partie redity. Na większą skalę, ten rodzaj elementu obronnego pojawi się w fortyfikacji austriackiej dopiero ćwierć wieku później.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz