W roku
1979 wyszła drukiem książka, która z miejsca stała się biblią wszystkich,
zainteresowanych historią Twierdzy Kraków. Dokładniej rzecz ujmując, należało
by stwierdzić że wręcz stworzyła takie grono, dając mu do ręki materiał niezbędny
do zrozumienia podstaw tematu. Biorąc pod uwagę, że do dnia dzisiejszego nie
powstała żadna publikacja, ujmująca to zagadnienie w równie kompleksowy sposób,
„Warownie i zieleń twierdzy Kraków” pozostają nadal najbardziej wszechstronnym
źródłem wiadomości o austriackim założeniu obronnym z II poł. XIX i pocz. XX
wieku. Z tego też względu książka traktowana jest dość powszechnie jako
monografia twierdzy i opracowanie o charakterze historycznym.
Wraz z pojawieniem się w latach 90-tych XX
wieku, szerszego i łatwiejszego dostępu do źródeł archiwalnych, odezwały się
głosy deprecjonujące wartość pracy prof. Bogdanowskiego. Zarzucano publikacji
liczne błędy w zakresie informacji historycznych, odwzorowania rysunkowego
obiektów czy interpretacji. Oceniały one książkę jako źródło przestarzałe,
które utraciło swoją wartość. Pomijając sprawę niezrozumienia przez część krytykujących
procesu badawczego, który ma charakter ciągły i w swej naturze polega na ciągłym
weryfikowaniu, uszczegóławianiu i rozszerzaniu ustaleń poprzedników, trzeba
stwierdzić że w dużej mierze rzeczywiście nowe źródła pozwoliły skorygować
obraz tematu przedstawiony przez profesora Bogdanowskiego. Czy jednak
publikacja straciła przez to swą przydatność? Żeby odpowiedzieć na to pytanie
trzeba przede wszystkim wyjaśnić w jakim celu powstała.
Odpowiedź daje wstęp do książki. Jednoznacznie
zasygnalizowano w nim, że poświęcona jest ona nie tyle sprawom przeszłym co …
przyszłym. Prezentuje bowiem potencjał adaptacyjny założenia twierdzy,
traktowanej jako założenie urbanistyczne - podstawę dla zrównoważonego rozwoju
miasta. Łącznikiem między „starym” i „nowym” miałby stać się system zieleni,
traktowanej nie tylko jako zespoły starodrzewia ale także obszary
niezabudowanego, przyrodniczego lub rolniczego krajobrazu. System ten,
stanowiący niegdyś „krajobraz warowny” podporządkowany potrzebom prowadzenia
walki, adaptowany miałby być na szkielet obszarów rekreacyjnych rozwijającego się
miasta. Idea ta postawiona została w opozycji do praktykowanego ówcześnie (i
nie zarzuconego do dziś) rozwoju podporządkowanego arteriom komunikacji
samochodowej.
![]() |
Niektóre ilustracje nadal czekają na wyjaśnienie. W ubiegłym roku udało się tego dokonać w odniesieniu do fotografii przedstawiającej armatę w wieży pancernej fortu 38 "Skała" (http://fortyfikacjawalczaca.blogspot.com/2017/02/800x600-normal-0-21-false-false-false.html). Nadal nie rozstrzygnięta pozostaje natomiast sprawa rysunku, przedstawiającego sponson fortu 45 "Marszowiec", który jeszcze w okresie międzywojennym posiadał w tym miejscu oryginalną, austriacką konstrukcję, wykonaną w formie masywnego odlewu i przeznaczoną dla pary ckm. |
Część pierwsza książki nadal utrzymuje
czytelnika w kręgu zagadnień współczesnych, ukazując twierdzę jako zespół
zabytkowy i omawiając proces walki o jej ochronę w latach powojennych. W jednym
z rozdziałów pada tu stwierdzenie, będące kluczem do zrozumienia pracy prof.
Bogdanowskiego i całej krakowskiej szkoły badań nad sztuką fortyfikacyjną.
Przedstawiając przyczyny podjęcia pracy badawczej nad dziejami i strukturą
twierdzy autor pisze:
„…
celem całego działania staje się włączenie zarówno pełnego układu
przestrzennego dawnej twierdzy, jak jej elementów w nurt współczesnego życia. …
Studia zatem nad dawną twierdzą nie są
celem samym dla siebie w ramach „hobbystycznych” rozważań nad „starociami” czy
też nawet przedmiotem hermetycznych badań naukowych, ale niezbędnym etapem
służącym tworzeniu nowego Krakowa”.
![]() |
Istotnym wkładem autora "Warowni ..." jest opracowanie pierwszej, niewojskowej mapy twierdzy, która ukazała wielkość historycznego założenia obronnego na tle współczesnego miasta. |
A zatem cała część pracy, odnosząca się do historii twierdzy to nie
cel ale narzędzie. Środek do poprawnego skonstruowania programu rozwoju miasta,
opartego na zrozumieniu jego „fortecznego” składnika. Wytłumaczenie zatem czym
jest fortyfikacja i czym jest założenie obronne z lat 1849-1916 służyć miało
zorientowaniu się czytelników w nieznanym powszechnie (ówcześnie, a w znacznym
stopniu i dziś) militarnym zespole urbanistycznym, jaki przez ponad pół wieku
kształtował wygląd i funkcjonowanie Krakowa i jego okolic. Stad też
przedstawiona w częściach: II-VI historia twierdzy skonstruowana została w
sposób przekrojowy, syntetyczny, z szeregiem odwołań do aktualnych problemów
miasta. W rozdziale VI znajdujemy wręcz osobny rozdział: „Marzenie o wielkim
Krakowie – mieście-ogrodzie”, kierujący naszą uwagę od spraw historycznych do
współczesnych.
Podobnie skonstruowana jest część VII
dotycząca początkowo historii twierdzy po I wojnie światowej, która płynnie
przechodzi do problematyki rozwoju miasta po 1945 roku i koncepcji prof. dr
Zygmunta Novaka, utworzenia pierścieni zieleni w oparciu o dawne pierścienie
obronne.
Przedstawiając w końcowej części pracy
zasób zachowanych dzieł fortyfikacyjnych, prezentuje go autor cały czas w
kontekście możliwości adaptacyjnych. Pada tam też zdanie, które dedykować
należało by wszystkim kolejnym władzom miejskim Krakowa, po dzień dzisiejszy: ”wszystko czeka na urządzenie jako wieniec
zieleni lub … dokończenie dzieła zniszczenia”. Z przykrością trzeba
stwierdzić, że większość z nich, w mniejszym lub większym zakresie, realizowała
drugą z podanych opcji.
VIII część książki, stanowiąca uwieńczenie wcześniejszych rozważań, prezentuje koncepcję „Wielkich Plant”
Krakowa, w które zamienione miały by zostać dawne pierścienie obronne. Zawiera
się w niej właściwy cel pracy autora, dla którego część historyczna (czy raczej
interpretacyjna) stanowi rodzaj rozbudowanego wstępu lub wyjaśnienia podstaw
idei. Od spraw przeszłych przenosi nas ona w wizję przyszłości, a z kręgu
zagadnień militarno-historycznych w krąg tematyki urbanistycznej i
kształtowania krajobrazu. Wyjaśnia zarazem ostatecznie, iż zawarte w tytule
słowo „zieleń” odnosi się nie tyle do elementu roślinnego w założeniu
historycznym twierdzy lecz do systemu obszarów rekreacyjnych opartych na naturalnych
i kulturowych składnikach krajobrazu. On właśnie stać się powinien szkieletem na którym
odbywać się będzie rozwój miasta.
Ocenianą w kontekście jej właściwego celu,
pracę prof. Bogdanowskiego uznać należało by za nie tylko nie zdezaktualizowaną
lecz wręcz zyskującą na aktualności, wraz z rosnącą świadomością mieszkańców
miasta (i znacznie wolniej rosnącą świadomością ich przedstawicieli w
magistracie) znaczenia naturalnych obszarów wypoczynkowych i estetyki
kompozycji urbanistycznej w mieście. Dla tego zagadnienia, potknięcia
sygnalizowane przez krytyków pracy profesora, dotyczące części historycznej nie
mają najmniejszego znaczenia, mogąc z powodzeniem służyć nadal wprowadzeniu
zainteresowanych w krąg tematyki twierdzy. Utrata zaś możliwości realizacji
pełnej koncepcji zielonych pierścieni, nie jest już winą autora lecz osób
odpowiedzialnych za rozwój miasta od 1979 roku po dzień dzisiejszy.
Na koniec warto zwrócić uwagę na pewien
skutek działalności pisarskiej profesora Bogdanowskiego, z którego jak się
wydaje mało kto zdaje sobie sprawę. Jest nim stworzenie „modelu patrzenia na i
myślenia o” historycznej twierdzy a szerzej o historycznych fortyfikacjach w
ogóle. Jego podstawą jest całościowe widzenie zagadnienia, obejmujące pełen
komplet jego elementów składowych (obiekty bojowe, zaplecza, infrastruktury,
zieleni, kształtowania pola walki) rozpatrywanych w kontekście urbanistycznym,
architektonicznym, krajobrazowym, taktycznym, funkcjonalnym, konstrukcyjnym,
historycznym i konserwatorskim. Jest to spojrzenie analizujące
jednocześnie przeszłość (historia) i teraźniejszość (stan zachowania, wartość
zabytkowa) obiektu lub zespołu oraz ustosunkowujące się do jego przyszłości
(wytyczne dla ochrony, konserwacji i użytkowania). Jego celem jest nie tylko ustalenie faktów ale także wyciągnięcie wniosków odnośnie ich znaczenia. Zasada takiego podejścia do fortyfikacji stała się za sprawą profesora i jego uczniów "znakiem firmowym" krakowskiej szkoły badań architektury obronnej. Warto też zwrócić uwagę, że spośród twierdz pierścieniowych, wzniesionych w okresie II poł. XIX i pocz. XX wieku, wokół głównych miast znajdujących się w obecnych granicach Polski, większość doczekała się już bardzo dobrych monografii, górujących pod względem opracowania faktograficznego nad dziełem krakowskiego profesora. Żadne jednak nie osiągnęło takiego stopnia kompleksowości podejścia do tematu i żadne nie odpowiedziało tak klarownie na zasadnicze pytanie o miejsce historycznego zespołu twierdzy w strukturze dzisiejszego miasta.
bardzo dobry wpis. uwielbiam zarzuty nam współczesnych do książek wydanych 40 lat temu, że zawierają za mało materiału/bibliografii. Zarzuty tworzone w oderwaniu od rzeczywistości , w jakiej przyszło funkcjonować 40 lat temu.
OdpowiedzUsuńAleksander Fiedorek