piątek, 31 marca 2017

Imitacje strzelnic w fortyfikacjach poligonalnych Twierdzy Kraków.



Strzelnica, definiowana jako otwór w osłonie stanowiska strzeleckiego (murze, wale), przeznaczony do prowadzenia ostrzału, jest jednym z podstawowych detali każdego obiektu fortyfikacyjnego. W zasadniczej większości przypadków jej istnienie jest tożsame z istnieniem stanowiska bojowego. Można jednak wskazać cały szereg budowli fortyfikacyjnych, w których wykonano imitacje otworów strzelniczych – podobne do nich wyglądem lecz pozbawione możliwości użycia do prowadzenia obrony.
Fałszywe strzelnice (zwane często pozornymi) pojawiły się w krakowskiej twierdzy w okresie stosowania systemu obronnego poligonalnego, co przypadło na lata 1849-69. Ich stosowanie zostało następnie całkowicie zarzucone. Analiza użytych rozwiązań pozwala wyróżnić wśród nich dwie grupy, różniące się charakterem imitacji.

Kadr z Detail Entwurf des Objectes Nro 33 Krakus. Widoczne ścianki attykowe z imitacją krenelaża i dekoracyjne nisze odwzorowujące strzelnice o wykroju "kluczowym" na ścianach wieżyczki pod masztem flagowym.
 Grupa pierwsza obejmuje imitacje stylizowane na strzelnice historyczne. Spośród obiektów w których zostały one zastosowane, na szczególną uwagę zasługują dwa, pochodzące z pierwszego etapu budowy twierdzy, forty: nr 2 „Kościuszko” i nr 33 „Krakus”. Cechują się one relatywnie dużym bogactwem wystroju architektonicznego, co zapewne należy wiązać z ich eksponowanym położeniem w krajobrazie jak również bezpośrednim sąsiedztwem ważnych budowli monumentalnych, kopców: Krakusa i Kościuszki. Dobrze widoczne od strony miasta, koszary obronne obu dzieł zwieńczono ceglanymi wieżyczkami, w których formie można doszukać się podobieństwa do wież uwidocznionych w herbie Krakowa. Bezdyskusyjna jest ozdobna funkcja tych elementów, będących de facto rozbudowanymi cokołami pod maszty flagowe. W obu przypadkach opatrzono je krenelażami lub ich atrapami a także płycinami, naśladującymi, używane w późnym średniowieczu (po wprowadzeniu w użycie broni palnej), strzelnice o wykroju „kluczowym” (z kolistym otworem strzelniczym u dołu i szczeliną obserwacyjno-celowniczą u góry). Wieżyczkom towarzyszyły ścianki attykowe na krawędziach dachu, uformowane w krenelaż (na forcie „Krakus” wtórnie rozebrane – widoczne na rysunku sprawozdawczym z 1856r.). Nadawało to obu dziełom (szczególnie w widokach z daleka) pozór warownych rezydencji, wieńczących podmiejskie wzgórza. Atrapy krenelaży, użyte w funkcji dekoracyjnej, pojawiły się także jako zwieńczenie wolnostojących murów, opatrzonych poniżej klasycznymi strzelnicami o funkcji bojowej. Rozwiązanie takie obserwować można w obrębie fortu „Kościuszko” oraz modernizowanych fortyfikacji Wawelu (para kaponier oraz mury obwodowe). W mniejszym stopniu podobne elementy zastosowano w pozostałych dziełach obronnych z lat 50-tych XIX wieku. Trzeba jednak zauważyć, że widoczne w fortach reditowych: nr 12 „Luneta Warszawska” i nr 17 „Luneta Grzegórzecka” oraz wieżach: nr 31 „św. Benedykt”, nr 32 „Krzemionki”, krenelaże i machikuły, posiadały faktyczną funkcję obronną, zatem nie wchodzą w zakres tematyczny niniejszego artykułu.

Kadr z Rapports Plan Litt. A Redoute Krakus Nro 33. Zaznaczono nisze imitujące strzelnice broni ręcznej.
Do drugiej grupy rozwiązań można zaliczyć imitacje strzelnic, odpowiadające wyglądem, stosowanym równocześnie, otworom o funkcji bojowej. Listę obiektów w których je zastosowano otwiera fort „Krakus”, gdzie w ścianach szczytowych koszar obronnych wykonano na obu kondygnacjach po jednej niszy, do złudzenia podobnej do zewnętrznego rozglifienia strzelnicy. Towarzyszyła jej powyżej imitacja otworu wentylacyjnego. Podobne rozwiązanie zastosowano w szyjowej kaponierze fortu „Kościuszko” (gdzie spośród ośmiu widocznych w elewacji wnęk, tylko połowa to faktyczne strzelnice) oraz we wzniesionych w latach 60-tych na lewym brzegu Wisły dziełach wysuniętych nr 7 „Za rzeką” i nr 9 „Krowodrza” oraz fortach rdzenia nr III i V. W czterech ostatnich spośród wymienionych, imitacje strzelnic wykonano w murach galerii skarpowych od strony dziedzińców kaponier czołowo-barkowych a w dwu ostatnich (jak również we wcześniejszych fortach nr 12 i 17) także w ścianach redit, w miejscu gdzie po drugie stronie zlokalizowano klatki schodowe.

Kadr z Rapports Plan der Warschauer Lunette z widoczna niszą imitującą otwór okienny/strzelnicę, w ścianie przylegającej do narożnej klatki schodowej.

Fort nr 12 "Luneta Warszawska". Fragment elewacji redity z imitacjami otworów okiennych/strzelniczych i wentylacyjnych (w kolumnie po lewej stronie), odpowiadających zamieszczonemu wyżej rysunkowi rzutu fortu.

Kadr z Bastion V. Profile zum Rapports Plan. Litt: F. Przekrój przez reditę z widocznymi niszami imitującymi otwory strzelnicze i wentylacyjne, w ścianie klatki schodowej.

Kadr z Elaborats=Plan des Vorwerkes Nro VII bei Łobzów. Zaznaczono nisze imitujące strzelnice broni ręcznej.
Pewne wątpliwości wiążą się z interpretacją grup strzelnic położonych w niszach murów szyjowych fortów „Kościuszko”, „Luneta Warszawska” i „Luneta Grzegórzecka”. Zaobserwować można, że dostęp do części z nich jest wyjątkowo trudny lub wręcz niemożliwy a ewentualna próba użycia w walce byłaby niewygodna lub niebezpieczna (niskie usytuowanie utrudniające prowadzenie ognia, brak zabezpieczenia przed upadkiem z dużej wysokości). Jednocześnie brak widocznych śladów mocowań dodatkowych konstrukcji wsporczych które likwidowały by choć w części wymienione wady. Póki zatem nie zostaną ujawnione nowe materiały, dowodzące planowanej bojowej roli tych stanowisk, wypadnie uznać je za imitacje – tym razem najbliższe oryginałom, gdyż jako jedyne mają formę otworów a nie tylko wnęk w murze.

Kadr z Rapports Plan des Forts Nro II am Kosciuszko Hugel. Przekrój przez kurtynę III-IV z widocznmi strzelnicami w niszy II kondygnacji muru, niemożliwymi do uzycia bez zastosowania dodatkowych konstrukcji wsporczych.

Fort nr 12 "Luneta Warszawska". Rząd strzelnic (zamurowanie wtórne) ponad pochylnią wiodącą do bramy wypadowej.
 Szczegóły omawianych rozwiązań można najdogodniej zaobserwować na zachowanych partiach kaponiery „Bastionu V”, eksponowanych obecnie w centrum ronda mogilskiego. Kaponiera posiadała charakterystyczne rozplanowanie z częścią zasadniczą oddzieloną od muru skarpowego dziedzińcem. Stanowił on ogniwo uporczywej obrony fortu, będąc przedpolem rzędu strzelnic wykonanych w ścianie kazamat skarpowych, po obu stronach bramy do poterny, wiodącej pod wałem do wnętrza fortu. Na skutek powojennych rozbiórek ściany budowli zachowały się do wysokości strzelnic, przez co w terenie możemy dziś obserwować przekrój poziomy, analogiczny do przedstawianego na rysunkach projektowych. Łatwo zatem zaobserwować rzecz umykającą często uwadze przy analizie planów archiwalnych: skrajne strzelnice kazamat skarpowych są w rzeczywistości atrapami – rozglifionymi wnękami od strony dziedzińca, kończącymi się w połowie grubości muru. Posiadając identyczną geometrię i detal (kamienne obramienie w przewężeniu otworu) jak pozostałe strzelnice, były na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia od otworów o czynnej funkcji bojowej.

"Bastion V". Ściana galerii skarpowej od strony dziedzińczyka kaponiery. Widoczna para strzelnic oraz jej imitacja (po lewej).
"Bastion V". Detal niszy imitującej strzelnicę broni ręcznej.
 Naturalne wydaje się postawienie pytania o motywy wprowadzenia imitacji strzelnic we wspomnianych obiektach. Jeżeli chodzi o pierwszą grupę, zawdzięczać to należy przede wszystkim, panującemu ówcześnie w architekturze cywilnej, stylowi – historyzmowi. Odwołując się do estetyki budowli minionych epok, sięgał często do wzorców architektury średniowiecznej a w jej obrębie do dzieł obronnych. Stąd brała się moda na inkastelizację budowli, mającą na celu uzyskanie efektów estetycznych, charakterystycznych dla historycznych warowni, najczęściej bez związku z przeznaczeniem projektowanego obiektu. Należy pamiętać, że jakkolwiek architektoniczne elementy dekoracyjne nie posiadały najmniejszego znaczenia dla zdolności obronnej obiektu, miały wpływ na kształtowanie jego prestiżu. W realiach XIX wieku, fortyfikacje stałe, będące budowlami publicznymi (finansowanymi ze środków publicznych), traktowane były jako „obraz państwa” (jego znaczenia i kondycji). Położone relatywnie blisko miasta, doskonale widoczne z głównych traktów komunikacyjnych, nie będące nadmiernie chronione tajemnicą wojskową (której charakter i zakres był w owym czasie zasadniczo odmienny od praktyki stosowanej późniejszych dziesięcioleciach), musiały uwzględniać w swoim wystroju potrzeby estetyczne ówczesnego społeczeństwa. Stąd zestawienie w ramach jednego obiektu czysto „funkcjonalistycznej” bryły (żeby użyć późniejszego terminu z dziedziny architektury) ze zdobieniami, przełamującymi nieco surowość monumentalnej budowli.
Mniej oczywiste wydają się przesłanki, jakie doprowadziły do wykonania atrap strzelnic, odwzorowujących formy stosowanych ówcześnie otworów o rzeczywistej funkcji bojowej, widocznych w większości przypadków wyłącznie z wnętrza dzieła obronnego. Miejsca w których je wykonano nie dają żadnych istotnych korzyści w zakresie zmylenia potencjalnego przeciwnika. Jednocześnie tam, gdzie takowe dawało się osiągnąć, tego typu zabiegów nie stosowano. W ocenie autora należało by zatem przyjąć, że także tutaj zadecydowały względy estetyczne acz subtelniejszej natury. Horror vacui – strach przed pustką, a szerzej – przed niekonsekwencją rozplanowania poszczególnych elewacji, brakiem symetrii lub zaburzeniem rytmu, mógł prowadzić do użycia prostego zabiegu dokomponowania elementów pozornych o wyglądzie identycznym z rzeczywistymi, tam gdzie użycie prawdziwych strzelnic było niemożliwe. Stosowanie wnęk, imitujących otwory okienne, drzwiowe czy wentylacyjne w ścianach budynków, w celu np. uzyskania symetrii kompozycji elewacji jest znane z licznych przykładów w architekturze cywilnej. To co zaskakuje w tym przypadku to ograniczony sposób oddziaływania, na bardzo wąski zakres odbiorców (załoga fortu). Zaskakujący nas, ludzi XXI wieku, ze względu na powszechny, znacznie bardziej racjonalny (nastawiony na walory użytkowe) sposób myślenia o budynkach i niestety … przeciętnie znacząco niższą wrażliwość na elementy kompozycji architektonicznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz